czwartek, 8 maja 2014

w fontannie skąpany

Zabawa skończyła się dosłownie po minucie, gdy Kubuś z rozpędu nie zauważył stopnia i niemalże po pachy wpadł do głębszej części fontanny. Skończyła się? W sumie to dopiero się zaczęła. Odporna jestem na takie sytuacje, więc bez afery "kąpał się" dalej...










Sweter Lindex - sklep %
Spodnie ZARA - sklep
Bezrękawnik Adams - z drugiej ręki Allegro
Chusta Reserved - sklep
Czapa - Allegro
Kalosze Cayole - Smyk on-line

7 komentarzy:

  1. No i przypomniałaś mi kochana jak ważne w życiu dziecka są kalosze;-)Nasze dopóki nie stały sie za małe, mogłyby być jedynym obuwiem Nacia;-)Ukochane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tak samo...kalosze kalosze kalosze...ciekawe co zrobię, gdy będzie 30 stopniowy upał:-))) Cayole są super miękkie. Kolejny rozmiar przerabiamy.

      Usuń
  2. Luz Matki to podstawa! A dzieciaki uwielbiają się przecież taplać się w wodzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mnie ten luz nerwów czasami kosztuje:-)))))

      Usuń
  3. Mój synek też miał kiedyś podobną sesję
    Również zakończyła się na mokro.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój Alan to uwielbia wodę pod każdym względem - kałuże,fontanny,rowki itd.itd a codzienna kąpiel w wannie zawsze,dosłownie zawsze kończy się płaczem ;p
    Taką złotą rybkę w domu mam ;)

    Świetne kalosze,cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już choruje na te kalosze Cayole od dłuższego czasu , tak bardzo mi się podobają, chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń