Postanowiłam się po zimie trochę uaktywnić i zabrałam Kubusia na warsztaty kulinarne. Było wesoło, smacznie, palcolepiąco, zdrowo. Zdaliśmy egzamin z gotowania z wynikiem zielonym, aczkolwiek Kuba spróbować swojego dzieła nie chciał. Znosił natomiast do stoliczka przygotowane przez Kolegę kanapki z domową czekoladą. Wyszłam z warsztatów bogatsza o sześć zdrowych przepisów. Dzisiaj pierwszy z nich:
Koktajl owocowo-warzywny "Zielono mi"
Składniki:
- 1 banan
- 2 pomarańcze
- 1 awokado
- garść szpinaku
- płaska łyżka siemienia lnianego zmielonego
- 1/2 szklanki wody (opcjonalnie)
Wykonanie:
Owoce umyć, obrać ze skóry i pokroić na mniejsze cząstki. Następnie włożyć do kielicha blendera, dodać szpinak i zmielone siemię lniane. Zmiksować. Jeżeli zachodzi potrzeba dodać wody tak, by uzyskać konsystencję koktajlu (okazało się na warsztatach, że niektóre blendery bez wody ani rusz).
PYSZNE! Mimo, że zielone.
Super! Najsłodszy Niebieskooki przygotowuje koktajl "Zielono mi" :) A jaki przy tym przejęty :) Poza tym bardzo zapobiegliwy i starowny z tymi kanapkami :)
OdpowiedzUsuńMatko zawstydzasz mnie! Jakaś Ty kreatywna no!Cudny pomysł!
OdpowiedzUsuńUwielbiam koktajle robione w domu, sama niemal codziennie robię dla siebie i dzieci a kilka naprawdę świetnych przepisów wrzuciłam na bloga :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńExtra! U nas też ciężko, by Tymek jadł warzywa. Surowe marchewki i gotowane brokuły, to całe jego warzywowe menu ;)
OdpowiedzUsuń