Od dawna przymierzałam się do wprowadzenia groszków do stylizacji Kuby. Ale jak już bliska byłam zamówienia czegokolwiek, to coś mi mówiło...nie...nie dla chłopca. W końcu zdecydowałam się na czapkę. Lubię takie modowe eksperymenty. Ale szczerze mówiąc nadal do groszków nie mam przekonania. Dlatego dołączyłam do zestawu skarpety w grochy, aby trochę rozładować do groszkowe napięcie.
Koszula czekała dwa lata. Kupiłam ją kiedyś na wakacjach, w hotelowym sklepiku. Kratka oraz wykończenie mankietów (na razie schowanych) i kołnierzyka małymi traktorkami urzekły mnie tak bardzo, że nie mogłam jej sobie podarować.
Groszkowa czapa - HobiBobi
Kurtka ZARA - sklep (zeszłoroczne %)
Spodnie ZARA - sklep (zeszłoroczne %)
Koszula - Moods of Norway
Skarpetki F&F - Tesco
Buty ZARA - sklep
Super styloowka!:-*
OdpowiedzUsuńI jaki fantastyczny nowy look strony!!!Czad!
OdpowiedzUsuńPiękna stylóweczka :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie to wygląda! I te skarpetki :) Super!
OdpowiedzUsuńUwielbiam groszki, a ta czapka jest bombowa!
OdpowiedzUsuńO tak mi też wydaje się, że groszki zarezerwowane są dla dziewczynek ale jako akcent u Was wygląda bombowo.I ta koszula w kratę jak ja uwielbiam te farmerskie klimaty:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koszule w kratę u takich małych dżentelmenów :)
OdpowiedzUsuń